Kto nakręca podziały?
Polaryzacja ma wiele przyczyn – spadek poczucia bezpieczeństwa, postęp technologiczny, szybkie zmiany społeczne. Ale ma też swoich sprawców – grupy, które metodycznie przyczyniają się do pogłębiania podziałów, bo czerpią z nich korzyści. Są trzy takie grupy: populistyczni politycy, upartyjnieni dziennikarze i wojujący aktywiści. Radykałowie zawsze istnieli, ale dawniej byli tonowani przez swoje instytucje – partie polityczne, redakcje czy organizacje. Dopuszczały ich do głosu albo ukrywały w swoich szeregach. Dziś tej kontroli nie ma, a media społecznościowe pozwalają zabierać głos każdemu i nagłaśniają radykalny przekaz.
Dla jasności: nie wszyscy politycy, dziennikarze i aktywiści są siewcami podziałów. Większość z nich stara się wykonywać swoją pracę bez popadania w skrajności – ale jest to coraz trudniejsze, gdy ich konkurencją są radykałowie. Populistyczny polityk prędzej wygra w wyborach niż ten umiarkowany, upartyjniony dziennikarz ostrzej zaatakuje wrogie ugrupowanie, a wojujący aktywista szybciej zbuduje poparcie dla swojej sprawy niż ktoś łagodny. Dlaczego radykałowie są bardziej skuteczni? Bo pogłębianie podziałów mobilizuje obywateli do działania i stawania po określonej stronie – nawet jeśli wcześniej nie byliśmy po żadnej.
Jak poznać siewcę podziałów?
Populistyczny polityk – zajmuje się niemal wyłącznie atakowaniem drugiej strony, proponuje radykalne kroki i proste rozwiązania skomplikowanych problemów. Wyolbrzymia przewiny, maluje świat w czarno-białych barwach, mówi o wyborcach „my” i „oni”. Używa emocjonalnego języka: „To oni odpowiadają za drożyznę!”.
Upartyjniony dziennikarz – jawnie wspiera jedno ugrupowanie, ma bliskie kontakty z jego politykami, wypowiada się na ich korzyść i jest dla nich łagodny. Jednocześnie publikuje oskarżycielskie treści o oponentach, często niepoparte dowodami. Używa sensacyjnego języka: „Ta afera doprowadzi do wcześniejszych wyborów!”.
Wojujący aktywista – walczy o swoją sprawę, nie zważając na dobro innych ani skutki swoich działań. Dopuszcza przemoc i sojusze z politykami, działa antysystemowo. Walka jest dla niego ważniejsza niż sprawa – w tle są cele polityczne. Używa brutalnego języka: „Ci ludzie powinni wisieć na latarniach!”.
Jak oni to robią?
Siewcy podziałów używają dwóch narzędzi: tożsamości i oburzenia. Tożsamość to nasza deklaracja, kim się czujemy – „jestem Polakiem”, „jestem katolikiem”, „jestem kibicem Lecha Poznań”. Zawsze mieliśmy tożsamości, ale kiedyś nie były one aż tak ważne i nie o każdej mówiło się publicznie. Bardziej określało nas to, skąd pochodzimy, jaki zawód wykonujemy albo z kim się przyjaźnimy. Zmianę przyniosły media społecznościowe – zachęcają nas do wyrażania siebie i przetwarzają dane o naszych tożsamościach do tego, by kojarzyć nas w grupy i karmić treściami odwołującymi się do wybranych tożsamości. A potem sprzedawać dostęp reklamowy do nas.
Politycy szybko odkryli potencjał socjali – jako miejsca, gdzie można przemawiać do naszych tożsamości. „Przedsiębiorczyni, głosuj na mnie, to zapewnię ci niskie podatki” albo: „Katoliku, wybierz mnie, to ochronię życie nienarodzonych”. Za pomocą mikrotargetowania, czyli kierowania różnych przekazów politycznych do precyzyjnie wybranych grup, partie zaczęły budować swoje elektoraty jak z klocków lego. Politycy zaczęli też śledzić nasze reakcje na różne przekazy – nie tylko, co nam się podoba, a co nie, ale co budzi u nas silne emocje. Stąd był już tylko krok do najważniejszego odkrycia: że oburzenie wyostrza podziały i mobilizuje do poparcia.
Siewcę polaryzacji najłatwiej rozpoznać po tym, że jest wzburzony – mówi z przesadą, przejęciem i zaciekłością. Daje upust swoim emocjom, bo wie, że oburzenie jest zaraźliwe. Jeśli wzbudzi je u swoich odbiorców, ci nie tylko pójdą za nim, ale przyjmą jego czarno-biały obraz świata – zobaczą wroga tam, gdzie on go wskaże, uznają jakąś grupę ludzi za gorszą, jakiś cel za najważniejszy na świecie i jakąś opowieść za najwyższą prawdę. Będą myśleć logiką podziałów. Myślisz, że Twój ulubiony polityk i dziennikarka tacy nie są? Może nie – ale przyjrzyj się jeszcze raz. Siewcy polaryzacji są po wszystkich stronach.